Kazimierz Wierzyński - Strofa o zgubie
Z ziemi szły kiedyś w niebo promienie modlitwy
i święta nad głowami z nich wiła się gloria,
Spójrz, dziś w spokojnych miastach, daleko od bitwy,
Niewinnie umęczonych płoną krematoria
I dym nad nimi pnie się, dym jak oddech świata,
Z tej samej płynie ziemi i w niebo znów zmierza,
Bo każdy z nas przed Bogiem był, jak apostata,
I spętać chciał go zdradą, jak węzłem przymierza.