Juliusz Słowacki - Do pastereczki, siedzącej na druidów kamieniach w Pornic nad oceanem
Boże, błogosław tej małej pasterce
Na druidycznych siedzącej kamieniach,
Tak, że jej głowa w zorzowych płomieniach
Była... a za nią morza pas – po serce.
A jej chodaki na białych krzemieniach
Podkute jasnym ćwiekiem w półmiesiące,
A włoski złote z wiatrem igrające,
A jakieś przeszłe anielstwo w spojrzeniach.
Błogosław miejscu... gdzie ona usiadła
I o swej nędzy... mówiąc łzy perłowe
Lała... i perły te nieszczęsne jadła,
Albowiem w dziecku tym słychać królowę
Ducha... która tu w nieszczęście popadła
I na ciernisku położyła głowę.
Jak ty mi jesteś wdzięczna,
Duszeczko moja mała,
Słoneczna i miesięczna,
Prawie bez krwi i ciała. –
Gdyś wysoko siadała
Z główką w zorzy pierścieniach
Na druidów kamieniach,
Śród jałowcowych krzaków,
Ćwieki twoich chodaków
Błyskały mi na lice
Jako dwa półksiężyce,
Czerwoną zorzą ranną;
I byłaś mi zarazem
Chłopeczką – i Dyjanną,
Zjawieniem i obrazem
Kochanką i dziecięciem,
Smutkiem – i niebowzięciem...
*
Włoski twoje jak zboże
Złote... i przezroczyste
Wiatr unosił na morze,
A we włoskach – ogniste
Ranunkuły... z doliny,
Jak maki Ukrainy,
Zdawały się ogniami,
Które tobie do lica
Przypięła upiorzyca
Spiąca w grobie... pod nami...
*
Za tobą – szafir mórz
Dzielił kibić na dwoje...
Nad głową – jak zawoje
Jutrzenki pełne róż
I chwasty w dyjamentach
Około ciebie skrzyły,
A ty na monumentach
Stróżka – i duch mogiły,
Z niewinnością na licach,
Z nóżkami na księżycach...